czwartek, 15 marca 2012

Lato mówi nie dla Canarinhos w Polsce. Głupota!

Sport.pl - pełna treść artykułu TUTAJ

Szkoda, naprawdę wielka szkoda, że prezes na każdym kroku musi się kompromitować i pokazywać, jak daleki jest od profesjonalizmu. Już pal sześć to, że reprezentacji Brazylii w Polsce możemy nie zobaczyć jeszcze długo. Ostatni raz bowiem Canarinhos gościli w Polsce (ograli nas wtedy 6:3) w czerwcu 1968 roku! Nie trzeba być biegłym w matematyce by stwierdzić, że minęło prawie pół wieku od ostatniej wizyty najbardziej medialnej drużyny narodowej świata w naszym kraju.

No i przede wszystkim zainteresowanie takim meczem byłoby ogromne. Mielibyśmy więc dwie wielkie sportowe imprezy jednego dnia, co naszemu krajowi przyniosłoby spore zyski. Organizatorem meczu Brazylii z Japonią nie byłby jednak PZPN, ponieważ zaaranżowanie meczu to działanie autonomiczne miasta Wrocław. I chyba to boli Latę. Że zysków z biletów nie zobaczy na oczy. Ale pieniądze, które Japończycy, Brazylijczycy i Anglicy zostawią w polskich hotelach i barach przy okazji tych dwóch wydarzeń, mogłyby dla przedsiębiorców i właścicieli tych miejsc oznaczać naprawdę dobry utarg. A chyba nam wszystkim powinno zależeć na tym, by rozwijały się firmy polskie, a nie na przykład katarskie (gdzie mecze uznanych reprezentacji to chleb powszedni).

Z dobrą inicjatywą wyszedł zresztą Wrocław, któremu nie zależy na odbieranie kibiców naszej reprezentacji (jak pewnie sądzi Lato), a na tym, by zapewnić ludziom rozrywkę na wysokim poziomie. Ich propozycja to rozpoczęcie meczu o godzinie 16:00 (dogodna pora do oglądania go w Azji i Ameryce Południowej), a po jego zakończeniu - transmisja na telebimach spotkania Biało-Czerwonych z Anglią. Można? Można.

Mam tylko nadzieję, że przez swoją ignorancję, PZPN nie zniechęci polskich miast do organizacji takich imprez. Bo kto by nie chciał co jakiś czas zobaczyć reprezentacji Brazylii, Argentyny czy Hiszpanii, jeśli jest taka możliwość. Bo Związek to woli jednak zaklepywać spotkania w Niemczech z rezerwami Białorusi czy ligową jedenastką Bośni...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz